Komisja Zdrowia
14 lutego 2023 r. Parlament Europejski zatwierdził utworzenie Podkomisji ds. Zdrowia Publicznego, składającej się z 30 członków pełnoprawnych i 30 zastępców.
Zgodnie z zatwierdzonym mandatem podkomisja będzie zajmować się produktami farmaceutycznymi i kosmetycznymi, zdrowotnymi aspektami bioterroryzmu, Europejską Agencją Leków oraz Europejskim Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób.
Zdrowie zależy od kodu DNA, ale nie może zależeć od kodu pocztowego. Jako przewodniczący Podkomisji Zdrowia Publicznego chciałbym nadać podkomisji nowy impuls, skupić jej prace na europejskiej suwerenności farmaceutycznej oraz na zwalczaniu nierówności zdrowotnych pomiędzy krajami oraz wewnątrz, pomiędzy gęsto zaludnionymi obszarami miejskimi a odległymi, takimi jak obszary wiejskie. W ramach działań SANT należy również dokładniej zbadać prace nad zapewnieniem wspólnych standardów zdrowotnych w całej UE i rozwojem Europejskiej Unii Zdrowia. Powinniśmy wykorzystać dynamikę poparcia społecznego, zrodzoną z ofiary pandemii Covid-19, gdzie wspólna europejska reakcja okazała się skuteczniejsza niż wysiłki jednego państwa czy kosztowna konkurencja między krajami UE. Musimy zmierzać do poprawy suwerenności farmaceutycznej UE, zmniejszenia zależności od Azji w obawie o różne zaburzenia dostaw, które mogą być przed nami. W ramach derisking, friendshoring.
Stąd przyjęliśmy w UE Strategię farmaceutyczną dla Europy w 2020r, by m.in. przywrócić suwerenność lekową UE, by wdrażać derisking, obniżać ryzyka, przez przyciąganie produkcji do UE lub dywersyfikacje dostaw w oparciu o pewnych partnerów tj. frienshoring. Bo dziś już wiemy, że globalne kryzysy zdrowotne mogą wywołać nieoczekiwany wzrost popytu, zaburzyć łańcuchy dostaw. Rozumiemy, że dostawy mogą być narażone, również na różne utrudnienia na szlakach handlowych, czy że mogą być zagrożone napięciami międzynarodowymi czy to w formie blokad czy otwartych gorących konfliktów zbrojnych.
Polska, dzięki zachowanej produkcji, posada niektóre kompetencje, które wiele państw zachodniej UE oddało już w pogoni za cięciem kosztów do Azji. Na tle UE, przy poziomie kadr dostępnych w Polsce i relatywnie niskich kosztach, Polska może być tu „Azją” UE, odpowiednikiem azjatyckiego tygrysa Europy. Na to wskazywało m.in. studium zlecone przez Komisje Środowiska, Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności ENVI z mojej inicjatywy. Ale w tym studium wskazuje się też, że automatyzacja, robotyka, AI, może tę przewagę konkurencyjną Polski zmniejszać, wyrównując konkurencyjność kosztową – chyba, że i my pójdziemy w tym kierunku.