TVP nie szanuje widzów w myśl zasady „ciemny lud to kupi”

15 maja 2019

Spodziewał się Pan tak ostrej kampanii?
Nie. I jestem bardzo zaniepokojony tym, w jaką stronę zmierza polityka i dyskurs w Polsce.

Czy może Pan rozwinąć tę myśl?
Coraz mniej jest w polskim życiu publicznym dyskusji o sprawach merytorycznych, chociażby jak rozładować kolejki w służbie zdrowia, czy jak walczyć ze smogiem i szybko doprowadzić do poprawy jakości powietrza. Prawie nic nie mówi się o tym, że tylko zjednoczona i solidarna Europa zwiększa bezpieczeństwo Polski. Zamiast tego jest coraz więcej emocji, złych emocji. A partia rządząca celowo wciągnęła do kampanii najpierw sprawy mniejszości seksualnych, a teraz sprawy religii.

Przecież to nie PiS wprowadził do kampanii te tematy…
Jest Pani tego pewna? Przecież to PiS podgrzewa temat LGBT. Od ponad miesiąca to jeden z głównych tematów telewizji publicznej, która tak naprawdę powinna nazywać się telewizją Kurskiego. I stało się to, na co PiS liczył – środowiska LGBT oraz osoby skrajnie lewicowe odpowiedziały i mamy podgrzanie emocji związanych z nimi i Kościołem do poziomu, którego dawno, albo nawet nigdy w Polsce nie było. Kaczyński celowo rozpętuje w Polsce wojnę ideologiczną, czy wręcz religijną. PiS celowo, cynicznie wciąga do kampanii wyborczej Kościół i sprawy wiary. W 1991 r. Jarosław Kaczyński stwierdził, że „Najkrótsza droga do dechrystianizacji Polski prowadzi przez ZChN”. Dziś można stwierdzić, że najkrótsza droga do dechrystianizacji Polski prowadzi przez PiS.

W 1991 r. Jarosław Kaczyński stwierdził, że „Najkrótsza droga do dechrystianizacji Polski prowadzi przez ZChN”. Dziś można stwierdzić, że najkrótsza droga do dechrystianizacji Polski prowadzi przez PiS.

Wybory do Parlamentu Europejskiego mają zazwyczaj niską frekwencję, może PiS próbuje w ten sposób bardziej zmobilizować swój elektorat?
Nie może, tylko na pewno to jest ich cel. Ale proszę zwrócić uwagę, jakim kosztem PiS to robi. Wywoływanie w Polsce wojny religijnej jest skrajnie złym pomysłem. Co zrobiła telewizja Kurskiego z przemówieniem Jażdżewskiego? Przecież to oni zrobili z tego wystąpienia jeden z głównych tematów kampanii. Chcę zwrócić uwagę na coś jeszcze. Przez lata PiS, a od trzech lat także telewizja publiczna robiła nagonkę na WOŚP i Jerzego Owsiaka. I czym to się skończyło w Gdańsku? Prezydent Paweł Adamowicz nie żyje, bo spirala nienawiści została tak rozkręcona, że został ugodzony nożem podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Do czego to wszystko prowadzi? Trzeba jak najszybciej zatrzymać to szaleństwo.

Na podwyżki dla nauczycieli nie było, a znalazło się ponad 2 miliardy złotych na TVP, czyli propagandę telewizji Kurskiego, która z obiektywizmem nie ma nic wspólnego. Wywoływanie w Polsce wojny religijnej jest skrajnie złym pomysłem, a m.in. to robi telewizja Kurskiego.

Druga strona mówi, że dzięki telewizji publicznej w Polsce nastąpiła większa równowaga w mediach.
Czy ciągłe jątrzenie przeciwko słabszym, czy nagonki na poszczególne grupy społeczne – ostatnio za cel zostali wzięci nauczyciele – to doprowadzanie do równowagi w mediach? Na podwyżki dla nauczycieli nie było, a znalazło się ponad 2 miliardy złotych na TVP, czyli propagandę telewizji Kurskiego, która z obiektywizmem nie ma nic wspólnego.

Czy według Pana można w takim razie coś zrobić, aby przywrócić choć minimum obiektywizmu w TVP?
7 maja w programie „Minęła 20” zwróciłem uwagę, że TVP Info, w której emitowany był ten program, zmieniło nawet ramówkę, aby po raz trzeci tego samego dnia pokazać pana Kaczyńskiego i jedną z posłanek PiS startujących w wyborach. Czekaliśmy ponad pół godziny, póki nie skończyła się kampanijna relacja live ze spotkania z Kaczyńskim. Mówiłem wtedy też na antenie, że gdy są konwencje Koalicji Europejskiej, to są transmisje jedynie ich fragmentów, opatrzone od razu krytycznym, pseudodziennikarskim komentarzem – oczywiście zostałem wtedy sposponowany przez prowadzącą.

Pewnie więcej Pana nie zaproszą…
Trudno, trzeba mówić prawdę, także w TVP, której szef jest de facto nieformalnym szefem sztabu PiS. Telewizja Kurskiego jest jak trucizna która powoli obezwładnia cały organizm – w tym wypadku atakuje mózg i możliwość swobodnego myślenia. Stopień judzenia i kłamstwa w tej telewizji przewyższa czasy „Dziennika telewizyjnego” w PRL. Wtedy rzeczywistość tam przedstawiana wyglądała tak, że w Polsce jest dobrze, a świat Zachodu jest zły. Dziś do tego obrazu świata doszło kreowanie coraz to nowego wroga wewnątrz – albo LGBT albo nauczyciele, zaraz będą to Ci, którzy obejrzeli w internecie film Sekielskiego.

Mocne słowa…
TVP, która teraz powinna nazywać się telewizją Kurskiego, nieustannie robi kampanię PiS-owi. Co więcej, nie pozwala wyrobić sobie zdania samemu – widzom za każdym razem mówią, jak mają myśleć. To elementarny brak szacunku dla widza, traktowanie ludzi jako nie myślących samodzielnie, w myśl zasady prezesa TVP, Jaka Kurskiego „ciemny lud to kupi”. Mam nadzieję, że już 26 maja, a potem jesienią, wyborcy powiedzą stanowcze „nie” tej nachalnej propagandzie telewizji Kurskiego. Te wybory będą też o tym. Ja wierzę w mądrość Polaków.

TVP, która teraz powinna nazywać się telewizją Kurskiego, nie pozwala wyrobić sobie zdania samemu – widzom za każdym razem mówią, jak mają myśleć. To elementarny brak szacunku dla widza, traktowanie ludzi jako nie myślących samodzielnie, w myśl zasady prezesa TVP, Jacka Kurskiego „ciemny lud to kupi”.

Czy obejrzał Pan film Tomasza Sekielskiego „Tylko nie mów nikomu”? 
Tak, widziałem i uważam, że dobrze, że ten film powstał, choć jest bardzo wstrząsający. Kościół instytucjonalny ma na sumieniu wiele grzechów i nie może trudnych spraw zamiatać pod dywan. Mnie, jako katolikowi, najbliższe jest stanowisko papieża Franciszka i arb. Grzegorza Rysia z Łodzi, który bez żadnych usprawiedliwień przeprosił za grzechy księży, za krzywdzenie niewinnych dzieci. Za tymi słowami muszą jednak pójść czyny. Kościół instytucjonalny musi się oczyścić, bo inaczej straci wiernych. Miejsce osób wykorzystujących seksualnie dzieci jest w więzieniu, a nie w Kościele.

A jak Pan ocenia to, że materiał w „Wiadomościach TVP” o wykładzie, przemówieniu Donalda Tuska na UW został opatrzony wizerunkami Hitera i Stalina?
Znamienne jest to, że telewizja nie puściła ani razu tego wykładu w całości, a jedynie pokazywała jego fragmenty, opatrując je za każdym razem niewybrednym komentarzem. Jeśli materiał o Tusku ilustruje się zdjęciami Hitlera i Stalina – to swoje wpisy na Twitterze i w ogóle, logo TVP Kurski powinien ilustrować wizerunkiem Goebbelsa.

Wracając do postulatów programowych, który jest dla pana najważniejszy?
Trudno wybrać jeden, wiec powiem o kilku. Wyższy, bardziej korzystny dla Polski budżet Unii, aby było więcej pieniędzy m.in. na służbę zdrowia, na program onkologiczny, a co za tym idzie – choć nie bezpośrednio – na walkę o czyste powietrze – co jest trzecim punktem. Wyższy budżet powinien także skutkować zrównaniem dopłat dla polskich rolników do poziomu rolników niemieckich czy francuskich (280 euro do hektar).

Wyższy, bardziej korzystny dla Polski budżet Unii, aby było więcej pieniędzy m.in.: na wyższe do-płaty dla rolników, na służbę zdrowia, na program onkologiczny, a co za tym idzie – choć nie bezpośrednio – na walkę o czyste powietrze.

Jak marszałek, który 12 lat rządził tym regionem, patrzy teraz na działania ludzi z PiS?
Przez długi czas zajmowali się tylko sobą i walką ze świętokrzyską Babą Jagą uważając, że godzi ona w wartości chrześcijańskie. Było to żenujące, bo jak byliśmy dziećmi, to kiedyś Baba Jaga nikomu nie przeszkadzała. A poważnych spraw do załatwienia jest bardzo dużo. Na ostatniej sejmikowej sesji apelowałem, aby nie przejść do porządku dziennego nad odebraniem przez rząd PiS prawie 600 mln zł na projekty kolejowe w regionie. Mobilizowałem obecny Zarząd Województwa do tego, aby interweniował w tej sprawie u premiera Mateusza Morawieckiego. Świętokrzyskie potrzebuje mocnego lobbingu i Marszałek powinien być osobą, wokół której taki dobry lobbing organizuje się, również w wymiarze ponadpartyjnym. Wierzę, że w przypadku tej sprawy uda się takie porozumienie zawrzeć i tych 600 mln do nas wróci. Oczekuję większej aktywności Zarządu Województwa.

Co chciałby Pan mieszkańcom świętokrzyskiego, aby 26 maja poszli zagłosować?
Wykorzystajmy prawo do wolnego wyboru, o którym poprzednie pokolenia mogły jedynie marzyć. Koalicja Europejska powstała bo chcemy, aby Polska odzyskała znaczącą rolę w Europie, aby PiS nie szkodził już demokracji w Polsce i wreszcie – bo bezpieczniejsza Polska to Polska w silnej, zjednoczonej Unii Europejskiej. Dlatego też każdy głos oddany 26 maja, a potem jesienią, jest tak ważny dla przyszłości Polski i proszę o te głosy. Wielki Wybór to nie tylko hasło – to fakt, to decyzja, którą każdy z wyborców powinien wziąć sobie do serca.

Rozmawiała Sylwia Bętkowska